Kronika dolnośląska
KŁODZKO- MIASTO BEZ ŻYDOW?
Okres świetności skupiska żydowskiego w powojennym Kłodzku przypadają na drugą połowę lat czterdziestych i lata pięćdzisiąte. W grudniu 1946 r. w powiecie zamieszkiwalo 2300 Żydów, stanowiących 4% ogólu ludności. Wówczas Kłodzko było szóstym, pod względem liczebności skupiskiem Żydów na Dolnym Śląsku. W mieście działała Żydowska Kongregacja Wyznaniowa. Towarzystwo Opieki Zdrowotnej, Żydowski Klub Sportowy, szkoła podstawowa dla dzieci żydowskich, Żydowskie Towarzystwo Kultury i Sztuki. W czasie powojennych niepokojów i pogromów, jakie nękaly ludność żydowską w Polsce, w Kłodzku próbowano sprowokować antysemickie zajścia, oskarżając Żydów o mord rytualny, jednak sytuacja nie przybrala zbyt groźnego oblicza. W 1960 roku liczba żydowskich mieszkańców Klodzka spadla do 190 (okolo 60 rodzin). W następnych latach spoleczność żydowska kurczła się coraz bardziej, a na początku lat siedemdziesiątych dzialalność zawiesiły wszystkie organizacje z nią związane. Jedną z nielicznych dziś przedstawicielek spoleczności żydowskiej, mieszkającą przez cały okres powojenny w Kłodzku, jest pani Sabina Einhorn, moja rozmówczyni.
- Jak wyglądało zycIe Zydow w pierwszych powojennych latach?
- Dosyć liczne skupisko żydowskie w Klodzku, zadbalo o dynamiczny rozwój swoich organizacji kulturalnych, religijnych i społecznych. W kamienicy przy placu Chrobrego urządzono pierwszy dom modlitwy, przeniesiony później do narożnego budynku na przeciw ratusza (u zbiegu Łukasiewicza i Wodnej) dzialala także żydowska stolówka, żlobek oraz przedszkole. Życiem kulturalnym klodzkich Żydów zajmowało się wówczas prężnie dziaJa jące Żydowskie Towarzystwo Kultury i Sztuki dyspon u jące obszernym lokalem z salą widowiskową, odbywały się tam również regularnie lektoraty języka jidisz. W Kłodzku uruchomiono też żydowskie spółdzielnie pracy między innymi krawiecką i szewską. W tamtych latach został uporządkowany i ogrodzony kłodzki cmentarz żydowski. Większość Żydów nie wiązala swojej przyszłości z Kłodzkiem, pierwsza duża fala emigracyjna nastąpi la już w 1950 roku.
-Czy mieszkając w Kłodzku od 1946 roku zetknęła się pani z niemieckimi Żydami zamieszkałymi tu przed wojną?
-Tak, znałam niemiecką Żydówkę, która po wojnie, do 1958 roku nadal mieszkała w Klodzku oraz niemieckiego Żyda Żonatego z Niemką-oni op.uścili m iasto już w 1947 roku w ramach akc ji przesiedleńczej. Jednak w czasie swojego pobytu w Kłodzku nie uczestniczyli w życiu organizacji skupiając:;ch polskich Żydów
-Jakie piętno na społeczności żydowskiej Kłodzka odcisnął rok 1968?
-Bardzo bolesne, polożył bowiem kres istnieniu zorganizowanego środowiska i tak już poważnie uszczuplonego trwającymi przez wszystkie powojenne lata wyjazdami za granicę. W 1968 roku w TSKŻ w Klodzku podczas zebrań członkowie protestowali
przeciwko państwowemu antysemityzmowi, ale niczego nie osiągnęli i większość opuściła Polskę. Przestaly przyjeżdżać do Kłodzka rodziny odwiedzające dotychczas groby swoich bliskich na tutejszym cmentarzu żydowskim. Zawiesiła dzialalność gmina żydowska, a na początku lat siedemdzisiątych również TSKŻ.
- Czy dziś w Kłodzku nie ma Żydów?
-Właściwie nie. Znam siedem osób pochodzenia żydowskiego, przeważnie w podeszlym wieku. Nie utrzymujemy ze sobą stałych kontaktów towarzyskich, natomiast znamy się i czasem widujemy.
- Jak wyglądają pani kontakty z organizacjami żydowskimi?
- Dawniej bywalam w TSKŻ w Walbrzychu, obecnie moim jedjnym żródlem informacji ożyciu spoleczności żydowskiej w Polsce jest "Slowo Żydowskie".
- Jakiś czas temu w Kłodzku miała miejsce istotna uroczystość,..
- Rzeczywiście, w 1995 roku w miejscu zniszczonej przez nazistów podczas Nocy Kryształowej kłodzkiej synagogi została umieszczona tablica upamiętniająca to wydarzenie, a zarazem obecność Żydów w mieście, co dobrze świadczy o władzach lokalnych. Niestety cmentarz przy ul. Bohaterów Getta z roku na rok wygląda coraz gorzej, nękany ciągłymi dewastacjami, nawet stosunkowo nowe groby są poważnie uszkodzone.
Tekst
http://cemetery.ng.pl/klodzko.htm Piotr Piluk